Zmarła poetka i malarka Marianna Olkowska
Refleksje z ostatniego Pożegnania Prof. Juliuszowi Chrościckiemu
Literaci upamiętnili 179. urodziny Marii Konopnickiej |
W ramach dwudniowych uroczystości z okazji 179. urodzin Marii Konopnickiej, organizowanych w dniach 21-22 maja 2021 r. przez Urząd Miasta w Ciechanowie w Parku M. Konopnickiej, mieli też uczestniczyć literaci. W sobotę, 22 maja 2021 r., zaplanowano m.in. prezentacje książek na stoliku w jednym z namiotów Urzędu Miasta, składanie kwiatów pod pomnikiem Poetki, itp. Niestety, przeszkodziła ulewna sobota i wydarzenie odwołano. Ale delegacja Związku Literatów na Mazowszu (Teresa Kaczorowska, Wiktor Golubski, Barbara Sitek-Wyrembek) pokłoniła się patronce kultury Ciechanowa dokładnie w dniu Jej urodzin, w niedzielne południe, 23 maja 2021 r. Złożyła kwiaty przy pomniku Poetki i prosiła patronkę kultury Ciechanowa o wspieranie środowiska literackiego… Niektórzy literaci zaprezentowali też swoje wiersze dedykowane Marii Konopnickiej na stronie www.zlmaz.pl Maria Konopnicka urodziła się 23 maja 1842 r. w Suwałkach, zmarła 8 października 1910 r. we Lwowie. Jest związana z Ziemią Ciechanowską poprzez najmłodszego syna Jana konopnickiego (tylko po nim m doczekała wnuków), bywała nad Łydynią w latach 1903-1909, pisała, współpracowała z miejscowymi pozytywistami, m.in. z Aleksandrem Świętochowskim, który na ostatnie 30 lat swego życia osiedlił się w podciechanowskiej Goołotczyźnie. Poetka jest patronką kultury Ciechanowa. Teresa Kaczorowska
Odrodzić się na nowo… Mówcie mi o wiośnie, o wiośnie, Co z czarnych ugorów wybucha… - Chcę, muszę uwierzyć w moc życia, Chcę, muszę uwierzyć w moc ducha! (Maria Konopnicka, Podwiośnie)
Droga Mario, piszę do Ciebie z ogrodu mojego i nie doniosę Ci nic szczególnego nad to, że nic nie czaruje tak jak budzący się wiosną świat.
W zmartwychwstającym ogrodzie magnolia króluje z kwiatami jak z porcelany a tuż za nią czereśnia, wiśnie i śliwy olśniewają niczym panny młode i dalej forsycja słoneczna choć już blask swój kończy gdyż złoci duszę od tygodnia.
A gdybyśmy zeszły niżej to ujrzymy hiacynty wonne (różnokolorowe) i tulipany dumne (najbardziej wdzięczne te malutkie) i pierwiosnki delikatne (ich kępy jednak co roku większe) i ulubione majówki moje (ciemnoniebieskie, jak na Suwalszczyźnie) i niezapominajki modre (jak zawsze słodkie) i bratki zasłuchane w koncert kosa (choć mrugają szelmowsko oczyma).
I nie można nie ulec, Mario temu czarowi wiosny tej energii niebywałej z głębi ziemi i od Boga płynącej…
I też nie odrodzić się na nowo… Ciechanów, 27 kwietnia 2015 (z tomu Teresy Kaczorowskiej Listy do Marii Konopnickiej z lat 2010-2020, Ciechanów 2020) OTULONA SZALEM PAMIĘCI 1910 Marii Konopnickiej (zm.8.X. r ) na 100-lecie śmierci Otulona szalem i falbankami spaceruje jak mgiełka nad polami a i w zaułkach boć poznała co ciechanowskie i okoliczne A to przysiada przy starym kościółku odnowić wiarę odmówic "Rotę" bo zna wartość swą i ludu i Boga moc Czas... czas płynie... a ona... w zadumaniu nie zrujnowanych poezji przy dworze w Przedwojewie oczekuje syna Szuka czworaków i biedy całodobowej dzieci umorusanych częstuje promieniem cukierków serdeczność rozchodzi się jako wspominanie A z nieba serc wielu nadzieja wyfruwa spływa jak jesień poezji wiersze jak worki mąki do podziału dla ludu ja dziś przychodzę bo kocham prawdziwie Troska o jutro domostw i ugorów dusz słoneczności łaskawość w szpary zagląda przeciska się niestrudzona ona i poezja A człowiek zamyka się jak okiennice przed drugim człowiekiem i wyzwaniem by podnieść na duchu dać łyżkę strawy Żywi jak umarli... palec na usta... cisza by potok słów nie wylał jak koryto Łydyni obok zamku i przy Farskiej górze jarmarcznie Zabiegani ludzie i zegary a ona spokojna w parku coraz rzadziej ktoś kwiat przyniesie i powie coś miłego bo z kamieniem tak trudno pogadać prosząc o cokolwiek Może Ty pani Mario wzdychasz o nowe modlitwy za ludem za tobą i światem całym aż po krańce by dać z siebie więcej innym i by lżej nam było Sto lat mija i tak to jak wiek już odległy rzadziej twe dzieła na świecznikach szkół a szkoda... i ja żałując wspominam co Twoje 28.IX.2010 9:00 z autorskiego tomu "Samotność przychodzi nocą", 2015 Barbara.Sitek-Wyrembek
|
2021-06-04 19:31:41 - Krzysztof Turowiecki