Związek Literatów na Mazowszu Związek Literatów na Mazowszu
Związek Literatów na Mazowszu
Link do strony na Facebooku
Login:
Hasło:

forum literackie

Dzwony mają zamilknąć

Zmarła poetka i malarka Marianna Olkowska

Refleksje z ostatniego Pożegnania Prof. Juliuszowi Chrościckiemu

W KRAINIE POEZJI (recenzja)

Fryderyk wciąż żywy

Mazurki w Sannikach

Wacław Holewiński - penetrujący rewiry historii

Ukołysana

więcej..

Partnerzy ZLM

AES

Partnerzy Muzeum Szlachty Polskiej w Ciechanowie MDK Przasnysz Muzeum Historyczne w Przasnyszu Urząd Miasta Ciechanów Starostwo Powiatowe w Ciechanowie Samorząd Województwa Mazowieckiego


Widziadło

Widziadło dodaj do koszyka
Z Golubskim przez Północne Mazowsze

To rymy z rodziny gliny. Tak można by określić styl pisania Wiktora Golubskiego. „Poeta tymczasem gdzie kometa … gdzie wiosna nadzwyczaj radosna, gdzie rzeki szumiące przez wieki”. W tym stylu zapisuje autor realia dookolnej rzeczywistości, często stawiając rym na pierwszym miejscu. Nawiązuje do barokowego nurtu rymowania ustawicznego, ewnętrznego i wewnętrznego, bliskiego skojarzeniami i dalekiego krajobrazom wiersza, trzymającego się tematu i zagarniającego nowe zupełnie inne skojarzenia. Tak buduje swoje fraszki, satyry, bajki zwierzęce i notatki liryczne. Ulubionym wątkiem jest zderzenie się nawyków czasu minionego z nowym obyczajem. Kończy się to najczęściej narzekaniem. Ale są też wypadki, że rzeczywistość zdradza coś więcej: kombinacje, manipulacje, przekręty. Wszystko to – w domysłach, za kurtyną aluzji. Możemy tylko domniemywać afery paliwowej, żywnościowej. Wokół tego tworzy się nowa obyczajowość, ale – o dziwo, wyłaniają się też podobieństwa do czasów szlacheckich i mieszczańskich. Przypominają to biesiady, rozmowy, podróże, niby-prace. Stoją za nimi nowe elity i ich sesje, seanse, grillowanie a nawet zadymy. W zapleczu jest nowe pojmowanie historii. Wzorce znajdują się w serialach telewizyjnych. A prześwity na życie jako takie znajduje autor w opisach wątpliwych uroków starości i młodości. Jeszcze raz wrócę do myśli, że autor wypracował sobie swoisty styl gawędy w wierszu i w niej „w każdym miejscu i o każdej dobie” snuje opowieści i refleksje poddane rytmowi mowy, rymom, gadkom. Czasem dosypuje się trochę pieprzu i soli. Czasem wysłuchuje się frazy „spod budki z piwem”. Czasem bywa kłopot władzy z obywatelem i na odwrót. Miasta Kazimierz Dolny nad Wisłą czy Płońsk postawione na baczność. Podejrzana piękność w przelocie. „Okres Baroku przeminął z nurtem potoku, gdzieniegdzie wychyla się z mroku synonim złotego obłoku …”.

Jan Zdzisław Brudnicki
Związek Literatów na Mazowszu Projekt i wykonanie www.ekspansja.eu