Zmarła poetka i malarka Marianna Olkowska
Refleksje z ostatniego Pożegnania Prof. Juliuszowi Chrościckiemu
POŻEGNANIE POLA
Wyszedł zgarbiony jak spróchniała wierzba z głową białej chryzantemy chory rolnik emeryt na ostatni obchód swych pól W ręce kij- podpora lat w drugiej paciorki różańca za nim wlecze się wierny pies Pozdrowił Ukrzyżowanego umęczonego w kamiennym cokole któremu dokucza ból cierniowej korony
Jak w procesji szedł wolno miedzą pośród łanów zbóż i kłoniły się kłosy pszenne ku niemu szumem mówiły Zdrowaśki jakby ludzie w kościele Wspominał jak ongiś z brzaskiem orał w konia pole aż słońce się dziwiło iz wstał wcześniej od niego Przez lata przeglądał się w kroplach rosy słuchał sygnaturki skowronka aż przyszedł kres znojnej pracy
Czas pożegnać już pole czas przenieść się w ogrody duchów czas przejść do wieczności gdzie czeka żona odpoczywając po znojnej pracy
Pokropił go deszcz zalśniła piękna tęcza słońce ułożyło się do snu za kręgiem zadumanych drzew i lasów
Nadchodzi kres dnia - kres długiego życia
Zamyslił się z troską w sercu - nie ma komu oddać ziemi powierzy więc umiłowaną ojcowiznę Bogu a ten znajdzie następcę
Widzi jak Matka Boska wychodzi mu na spotkanie z orszakiem aniołów i prowadzi do Syna co błogosławi rolnikom siedząc na tronie ze złotych snopów żyta
z tomu -"Ostatnie promienie słońca",Lublin 2012 |
Stefan Chojnowski