Krótko o książce
Książka „Od Warszawy do Tobolska” Teresy Kaczorowskiej jest reportażem z drogi jubileuszowego, niezwykle ekstremalnego (pierwszego syberyjskiego) XV Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego. Ten niezwykły Rajd-Pielgrzymka został zainicjowany w 2001 roku przez polskiego Amerykanina – patriotę, humanistę, komandora Wiktora Węgrzyna, który przebywając od lat 70. XX wieku w USA postanowił nagłośnić zbrodnię katyńską głośno i widowiskowo, z udziałem motocyklistów polskich i polonijnych (dziś, niestety, komandor zmaga się w Chicago z rakiem mózgu). Przez 23 dni, od 22 sierpnia do 13 września 2015 roku, Teresa Kaczorowska pokonała wraz z uczestnikami XV Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego prawie 10 tysięcy kilometrów. W niezwykle trudnych warunkach, nocując w namiotach – na cmentarzach katyńskich, na polach bitew, w gościnnych kościołach, szkołach czy na boiskach. Zawsze w śpiworach i na karimatach. Przejechała wraz z 68 uczestnikami Rajdu pięć państw (Polskę, Białoruś, Rosję, Łotwę i Litwę) oraz cztery strefy czasowe. W słońcu i w deszczu, w upale i chłodzie, a czasem - jak w Tobolsku - w ulewie, ale i pod wspaniałą, szczęśliwą tęczą… W tym jubileuszowym Rajdzie wzięło udział 58 osób na 56 motocyklach, a także cztery furgony (z biało-czerwonymi wieńcami, zniczami, prezentami dla Polaków na Wschodzie oraz pięcioma pomnikami - trzema Jana Pawła II oraz dwóch świętych: Faustyny i Rafała Kalinowskiego - motocykliści ufundowali je trzy w Tobolsku na Syberii oraz dwa na Litwie); oraz dwa samochody osobowe (w jednym jechała reporterka wraz z komandorem Rajdu Wiktorem Węgrzynem oraz kapelanem Rajdu ks. Dariuszem Stańczykiem; w drugim – ekipa TV Trwam). Wśród 68 uczestników było tylko siedem kobiet (wraz z reporterką). Na całej trasie rajdowcom towarzyszyła Polska. Składano biało-czerwone wieńce i zapalano ognie pamięci - nie tylko na grobach Polaków, ale także Białorusinów, Rosjan, Litwinów, Łotyszy i innych narodów. Pokrzepiano serca żyjących na tamtych terenach Polaków, spotkania z nimi należały do najbardziej wzruszających (dla nich przekazywano dary). Uczestnicy jubileuszowego Rajdu ogarniali też pamięcią zapomnianych przez Ojczyznę Polaków, którzy pozostali na Wschodzie na zawsze – zesłańców carskich: z powstań listopadowego i styczniowego (którzy wnieśli duży wkład w rozwój Syberii), na grobach deportowanych więźniów sowieckich, poległych w bojach o wschodnie polskie rubieże {Łotwa, Litwa) oraz wszystkich represjonowanych różnych wyznań. Wszędzie z hymnem Polski, niezwykłym skupieniem i modlitwą, szacunkiem dla kraju ojczystego i sztandarem polskich motocyklistów. Ten reporterski zapis 23 dni drogi jubileuszowego XV Rajdu Katyńskiego jest niezwykły. Opatrzony historią poszczególnych miejsc, opisem wkładu naszych rodaków w gospodarkę i kulturę dalekich rubieży oraz licznymi fotografiami (reporterki oraz Andrzeja Niedźwieckiego). Jest to autentyczna podróż na Wschód, aż na Syberię, dla większości Polaków mało znanej. Jest to zarazem skondensowana lekcja historii, jakiej nie uświadczy się w żadnym podręczniku. I okazja do poznania środowiska polskich wspaniałych motocyklistów, którzy noszą z dumą hasło: „Kocham Polskę i Ty ją kochaj”.
|