Zmarła poetka i malarka Marianna Olkowska
Refleksje z ostatniego Pożegnania Prof. Juliuszowi Chrościckiemu
Klamra Boleści
Barbara Sitek - Wyrembek Prof. dr hab. KAZIMIERZ BRAUN - New York (...) Pani wiersze, zainspirowane strasznym wydarzeniem z dnia 10 kwietnia 2010 roku, mają wiele wartości. Są autentycznym świadectwem bólu zranionego polskiego serca. Są godnym hołdem złożonym poległym na służbie. Mają ogromny ładunek poetycki, a pojawiające się w nich tony religijne nadają im szczególną głębię. Pani wiersze przykuwają uwagę i zmuszają do refleksji. Jest w nich wiele pięknych i celnych fraz, metafor i sformułowań , jak np.:"pisze do was brailem/.../Wykropkuję/ Nieme wiersze żałoby", "Nikt nie obandażuje Ich ciał/ I nikt nie włoży palca w bok", " Przed pałacem Prezydenckim/.../Przy kamieniu katyńskim ciepło/ od zniczy, co jak języki/ Płoną nowe/ i nowe/I nowe / Twarze w zamyśleniu? Podchodzą/ Ogrzać siebie/ i historię" - i wiele, wiele innych ... Poezja epitafijna ma piękną tradycję w naszej literaturze, od średniowiecznych "lamentacji" nad śmiercią Chrystusa i "Gorzkich żali" , poprzez "Treny" Kochanowskiego i "Bema pamięci rapsod żałobny" Norwida, aż do wierszy opłakujących Powstańców warszawskich i do piesni Jacka Kaczmarskiego o Janku Wiśniewskim. Pani wiersze katyńskie i smoleńskie wpisują się w tę tradycję. Czytałem Pani wiersze z ogromnym wzruszeniem i zadumą. Jestem przekonany, że trzeba je wydać w oddzielnym tomiku. I trzeba je wydać pilnie, bowiem, choć są już trwałą częścią polskiej literatury, to powinny stać się także ważnym głosem w bieżącej dyskusji, a raczej w zalewającej nas powodzi kłamstw,manipulacji, pomówień i lekceważenia tragedii smoleskiej. Pani głos jest właśnie w tej chwili bardzo potrzebny i ważny, bo to głos czysty, uczciwy i prawdomówny, a przy tym piękny. Przesyłam Pani wyrazy szczerego szacunku i piękne ukłonu. ARTUR FALENTA - Toruń (...) Tego tragicznego dnia wystarczyło być Polakiem, odczuwać i mieć siłę te odczucia zapisać. tragedia układała się sama. Czego nie pokazały media,sugestywnie uzupełniała wyobraźnia:" Porwane ciała/ Szczątki ułożyć trudno", czy "Pękały jręgosłupy ludzkie i serca/A drzewa przegięte w ukłonie"- to obrazy z pierwszych wierszy poetki, otwierających jej żałobny tom "Klamra Boleści". (...) Ten dramatyczny czas utrwala poetka w wierszach.Atmosfera żałoby narodowej pod Pałacem Prezydenckim, sceny powrotu ciał poległych, modlitewna wspólnota żałobników oczekujących w kolejce, by oddać ostatni hołd ... Autorka to wszystko przeżyła, przebolała i opłakała.Począwszy od pierwszego przerażenia, przez próbę ogarnięcia dramatu, po powolne godzenie się z tym, co nieodwracalne i szukanie pociechy w modlitwie. Klamra Boleści to tom wiersz bardzo sugestywnych, czasami przerażających... Przywołujących i przywracających rodzące się wtedy nadzieje, że ten dramat odmieni i odnowi Polskę, że przywróci do społecznego wymiaru naszego życia obywatelskie i patriotyczne treści, przypominające bolesne dzieje... "Klamra Boleści" to również pomnik. Barbara Sitek-Wyrembek oddała hołd poległym,którzy "...w drodze po prawdę ..." gwałtowną śmiercią zakończyli życie w Smoleńsku. (...) Powinniśmy te wiersze czytać... Niestety, znowu smutne wiersze (...) Słowo od Autorki (...)Tym, którzy odeszli do wieczności z Panem, w słowach palę znicz wiary w wiekuistą światłość, i niech każdy wiersz dla Nich będzie ukojeniem. Dziś jeszcze pamiętamy ... a jutro ? Staję daleko od polityki i pieniądza, ale bliski mi każdy Człowiek, w chwilach trudnych nie stoję z boku. giną ludzie w różnych katastrofach, na lądzie,wodzie i w powietrzu. A my tak szybko zapominamy. Podziękowania za "Klamrę Boleści"m.in. - Biskup Płocki Piotr Libera - Arcybiskup Metropolita Krakowski - Kardynał Stanisław Dziwisz - Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - Gabinet Prezydenta - Przedstawiciele Rodzin |