Warszawa znów miała okazję usłyszeć o Macieju Kazimierzu Sarbiewskim. Stało się to możliwe dzięki spotkaniom, które odbyły się 18 XI 2017 r. w ramach IX już Dnia poświęconego „chrześcijańskiemu Horacemu”. Od kilku lat wydarzenia te są organizowane w poszerzonej formule, składającej się z części przedpołudniowej na Zamku Królewskim oraz wieczornej w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, Patronki Stolicy, na ul. Świętojańskiej, gdzie pierwotnie został pochowany nasz Poeta.
Tegoroczne spotkania rozpoczął wykład prof. Elwiry Buszewicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który został poświęcony znakomitemu tłumaczowi Sarbiewskiego, ojcu Tadeuszowi Karyłowskiemu (1882-1945), jezuicie, znawcy literatury klasycznej, także poecie i publicyście „Przeglądu Powszechnego”. Prelegentka pokazywała, jak trudno jest przekładać poetycką łacinę na język polski i jak zmagali się tłumacze z klasycznymi tekstami. Jak stwierdziła prof. Buszewicz, można rozumieć poszczególne słowa, ale niełatwo znaleźć nić, która wiązałaby, spajałaby sens przekładu. Na pewno wiedział o tym o. Tadeusz Karyłowski, który zasłynął również jako tłumacz hymnów kościelnych, m. in. znanych Te Deum i Tantum ergo, a także Eneidy Wergiliusza, wydanej w 1924 r. w serii Biblioteki Narodowej. Jako poeta Karyłowski, autor m. in. Sonetów z Tatr, jest dziś zupełnie zapomniany, stąd przypomnienie jego postaci i dorobku okazało się przedsięwzięciem ważnym i potrzebnym. Następnie w stylowym Mieszkaniu Stefana Żeromskiego na Zamku Królewskim odbyło się spotkanie literackie, w czasie którego teksty poezji klasycznej Wergiliusza i Sarbiewskiego w tłumaczeniu Tadeusza Karyłowskiego zaprezentowali aktorzy: Jacek Bursztynowicz i Jacek Pacocha, a wprowadził je słowem wstępnym kustosz Daniel Artymowski. Południowe spotkanie literackie dopełniła uroczystość wręczenia nagród za prace naukowe z lat 2013-16 na temat życia Macieja K. Sarbiewskiego, jego twórczości oraz recepcji w Europie. Tę część poprowadził przewodniczący jury, prof. Juliusz A. Chrościcki, a nagrodzeni zostali: W kategorii „Prace dyplomowe”: Oktawia Galbierska za pracę magisterską: Z dziejów barokowej recepcji „Pieśni nad pieśniami”: wykorzystanie jej motywów w „Księdze epigramatów” M. K. Sarbiewskiego. Praca została napisana pod kierunkiem prof. W. Waleckiego na Uniwersytecie Jagiellońskim w 2014 r. W kategorii „Książki”: Anna Kołos za pracę Fides querens intellectum: Wiara i rozum w barokowym konceptyzmie M. K. Sarbiewskiego i S. H. Lubomirskiego, KUL, Lublin 2013. W kategorii „Artykuły naukowe” nagrodę otrzymał Paul Hulsenboom za trzy publikacje z lat 2015-2016 poświęcone M. K. Sarbiewskiemu. Ponadto za artykuły zostali wyróżnieni: Justyna Zaborowska-Musiał, Krzysztof Fordoński i Piotr Urbański.
Po tej części obecni członkowie Stowarzyszenia Academia Europaea Sarbieviana, na czele z prezes dr Teresą Kaczorowską, spotkali się celem omówienia najbliższych zadań, a zwłaszcza planów związanych z XIV. Festiwalem Macieja K. Sarbiewskiego, który ma się odbyć 11-13 maja 2018 r. Część wieczorną IX Dnia Macieja K. Sarbiewskiego w Warszawie rozpoczęła Eucharystia w intencji Poety w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej. Przewodniczył o. Lesław Ptak, Rektor Kościoła, a homilię wygłosił o. Leszek Mądrzyk, reprezentujący o. Prowincjała. Po Mszy św. zabrał głos o. Krzysztof Dorosz, który przedstawił działalność Stowarzyszenia Academia Europaea Sarbieviana i opowiedział o podejmowanych inicjatywach wskrzeszania pamięci o „sarmackim Horacym”. Ok. godz. 21 rozpoczął się wieczór poezji i muzyki barokowej, zatytułowany „Okruchy czasu”. Zebrani mieli okazję posłuchać nie tylko wierszy Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, ale także jego prozy: fragmentów traktatu O poezji, poincie i dowcipie oraz listów do biskupa płockiego Stanisława Łubieńskiego. Utwory te znakomicie interpretował Maciej Gąsiorek, aktor Teatru Rampa, który w prezentacji wykorzystał nawet ...chińskie pałeczki. Na klawesynie świetnie zagrała Anna Urszula Kucharska, dyrektor artystyczny Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Dawnej, wykonując głównie utwory współczesnego Sarbiewskiemu kompozytora, Johanna Jacoba Frobergera. W sakralnej przestrzeni jezuickiej świątyni klawesyn brzmiał wspaniale. Szkoda jedynie, że niewielu słuchaczy dotrwało do końca koncertu. Za to ci, co wytrwali, odebrali nagrodę w postaci uczty duchowej i artystycznej.
Tekst i zdjęcia: Krzysztof Dorosz SJ
|